Wiele się mówi o tym, żeby nie oddawać MacBooka do naprawy w nieznanych serwisach, uzasadniając to po prostu potencjalnie niższą jakością. Ale co to konkretnie oznacza i jakie mogą być konsekwencje, jeśli wybierze się kiepski serwis?
Nie tylko narzędzia
Sporą część narzędzi, których wykorzystanie zalecają oficjalne instrukcje Apple, można kupić lub nawet zastąpić. Większym problemem może być zastąpienie oprogramowania diagnostycznego, które musi obsługiwać wiele dość specyficznych funkcji. Jego zastąpienie może być trudne, a nawet niemożliwe, a wiele napraw musi albo zaczynać się, albo kończyć użyciem odpowiedniego oprogramowania, jeśli MacBook po serwisie ma działać w pełnym zakresie. Naprawa MacBook w wielu przypadkach wymaga użycia bardzo konkretnych rozwiązań programistycznych, nawet jeśli wydawało się, że chodzi tylko o wymianę konkretnych części.
Oryginalne części
Naprawa w przypadku awarii MacBooka przeważnie oznacza wymianę mniejszej lub większej – w zależności od stopnia integracji – liczby części. Niektóre elementy nie są dostępne poza oficjalną dystrybucją Apple i choć niekiedy próbuje się wykorzystać elementy z demontażu innych urządzeń, to zwykle jest to ryzykowna strategia. Z drugiej strony – są i takie części, które można zastąpić elementami z zewnątrz. W tym przypadku języczkiem u wagi będzie oczywiście jakość, a tej nie da się ocenić „na oko” i doświadczenie profesjonalnego serwisanta (jak np.
https://www.maclife.pl/pl/uslugi/serwis-mac) jest absolutnie niezastąpione.
Czy niża cena to naprawdę taniej?
Argumentem, który może przemawiać na korzyść mniej znanych serwisów, są ceny. Czy jednak faktycznie różnica jest tak duża? Dziś już zwykle nie. O ile oczywiście są zauważalne różnice w kosztach pracy na częściach oryginalnych i zamiennikach, to już sama robocizna zwykle jest wyceniana bardzo podobnie. I pewnie – 10% różnicy w cenie to zwykle już kwota, którą można odczuć, jednak nie mając gwarancji co do jakości wykonanych prac, trochę inaczej się to ocenia.
A co z gwarancją?
Tutaj polityka Apple jest dość złożona i niekiedy użycie zamiennika w czasie napraw oznacza utratę gwarancji. W przypadku starszych MacBooków, które i tak już przekroczyły okres gwarancyjny, nie jest to problemem. Wtedy większą uwagę należy poświęcić temu, czy serwis daje gwarancję na pracę własną i użyte części. Jeśli nie – można przyjąć, że nie będzie to idealne miejsce na oddanie sprzętu, a jeśli tak, to zakres i czas obowiązywania gwarancji też będą miały olbrzymie znaczenie. Chodzi przecież o to, żeby po serwisie można było jeszcze długo, jak najdłużej, korzystać z urządzenia, którego zakup i naprawa zwykle wyraźnie obciążają budżet.